Szybkie tempo nas nie opuszcza. Ruszyliśmy z "kampanią" 1 % dla Antosia. W perspektywie przed naszym Maluchem trzecia operacja i już teraz musimy działać aby móc sfinansować ostatni etap leczenia. Koszty operacji są ogromne ok. 28 tysięcy EUR więc mamy sporą sumę do uzbierania.
Nie zapominajcie więc o Antosiu rozliczając się za 2012 rok. Każda złotóweczka jest na wagę przysłowiowego złota. Wszystkie informacje można znaleźć na stronie bloga (prawy, górny róg). Ponadto dostępne są również na stronie:
www.serceantosia.eu
lub na FACEBOOK-u http://www.facebook.com/pages/Serce-Antosia/332727723428701
Poza tym...
Antoś ma się dobrze :) To mały wiercipięta. Wszędzie musi zaglądnąć i wejść. Oczywiście najlepiej tam gdzie nie wolno. Z upodobaniem chwyta się wszystkiego co w zasięgu ręki aby móc wstać. Niestety z jedzeniem jest kiepsko. Okropny z niego niejadek. Możliwe, że pojawiła się jakaś alergia pokarmowa, ale jesteśmy w trakcie diagnozowania problemu.
W styczniu odwiedziliśmy Kraków i spotkaliśmy się z prof. Malcem. Był bardzo zadowolony z wyników. Profesor zauważył przy tym jak Antoś urósł od czerwca :)
Na następną wizytę wybieramy się w maju. Tym razem już do kliniki w Münster. Prof. Malec opuścił Monachium i od stycznia kieruje Kliniką Kardiochirurgii Dziecięcej Kliniki Uniwersyteckiej w Münster. ("Od 1 stycznia 2013r. prof. Edward Malec objął
kierownictwo Kliniką Kardiochirurgii Dziecięcej Kliniki Uniwersyteckiej w
Muenster. Oddział będzie ściśle współpracował z takimi jednostkami jak
Oddział Pediatrii i Medycyny Młodzieżowej, Oddział Kardiologii
Dziecięcej, największym w Europie Centrum Wrodzonych i Nabytych wad
Serca u Młodzieży i Dorosłych (EMAH) oraz Kliniką Kardiochirurgii.
Będzie to pierwsza tego typu współpraca światowej klasy ekspertów w opiece nad dziećmi i dorosłymi z wrodzonymi wadami serca.").
W niemieckiej Klinice Antoś przejdzie kompleksowe badania, które zobrazują stan jego serduszka i układu krążenia. W kwietniu powinniśmy otrzymać kwalifikację do badań z konkretnym terminem.
Dzięki cioci Gosi, w Krakowie mieliśmy super warunki mieszkaniowe i nasza wizyta wreszcie mogła dojść do skutku. Było to nasze trzecie podejście.
Udało nam się też spotkać z ciocią Elą i Marcelkiem, których poznaliśmy podczas drugiej operacji Antosia w Monachium. Wizyta była więc udana i z dużą porcją wrażeń :)
Pod koniec stycznia udaliśmy się również do Berlina na wizytę kontrolną. Było sprawnie i szybko :)
Cóż... teraz przymierzamy się do operacji przepukliny. Niestety nie obejdzie się bez interwencji chirurgicznej :(
Mieliśmy nadzieję, że uda się tego uniknąć, ale nie ma już szansy na inne rozwiązanie. Temat "rozpracowujemy"...
Cały styczeń spędziliśmy w Zielonej Górze. Antoś miał moc atrakcji i wrażeń. Ogromna to radość widzieć uśmiech na jego twarzy...
Rodzina Opas melduje osobiste zaangażowanie w kampanię 1% dla Antosia. Poza tym pozdrawiamy, bardzo mocno całujemy i trzymamy kciuki!
OdpowiedzUsuń