Po kilku tygodniach spokoju i przerwy znów rozpoczęliśmy serię konsultacji. W pierwszej kolejności chirurg, później kardiolog, usg pachwiny, pediatra i szczepienie... Na szczęście wszystkie wyniki są dobre. Wizyty nie należą jednak do przyjemności. Antoś wręcz alergicznie reaguje na "białe fartuchy". Nie pozwala się nawet dotknąć... Musimy się więc sporo natrudzić by udało się go zbadać.
Za nami również konsultacja anestezjologiczna. Operacja przepukliny przybrała realne kształty. Udało nam się zgrać terminy "naszego" chirurga i anestezjologa.
Znamy już konkretną datę - wtorek 16 kwietnia. UFF! Oby obyło się bez niespodzianek... Staramy się na razie odsuwać myśl o tym co nas czeka i cieszyć się tym co tu i teraz.
Dobrze, że Antoś nie zaprząta sobie tym głowy i oddaje się fascynującym zajęciom odkrywania świata :)
Z utęsknieniem wypatrujemy słońca i wiosny. Już dość zimy, chcemy wiosny!
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki
OdpowiedzUsuńAga, Robert i Kubuś