Leki poskutkowały, nerki ruszyły.
Antoś zaczął powoli jeść, powoli znaczy, że rzucił się głodny na jedzenie a oni podali mu 25 ml - nie chciał oddać butelki. Mruczał z rozpaczy.
Dalej na silnych lekach - więc mocno oszołomiony i wyczerpany.
Parametry w normie.
Oby tak dalej.
Przed nami jeszcze dwie doby niepokoju.
Do jutra
Kama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz